sobota, 28 marca 2015

Recenzja: Jantar wcierka na porost włosów




Jantar Faromona


Opis Producenta: Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące porost włosów, aktywny wyciąg z bursztynu, d`panthenol oraz witaminy A, E, F, H. Systematycznie stosowana poprawia metabilozm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka zapobiega rozdwajaniu włosów i chroni przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca.
Skład: Aqua, Propylene Glycol, Glucose, Calendula Officinalis Extract, Chamomilla Recutita Extract, Rosmarinus Officinalis Extract, Salvia Officinalis Extract, Pinus Sylvestris Extract, Arnica Montana Extract, Arctium Majus Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Hedera Helix Extract, Tropaeolum Majus Extract, Nasturtium Officinale Extract, Amber Extract, Disodium Cystinyl Disuccinate, Panax Ginseng, Arginine, Acetyl Tyrosine, Hydrolyzed Soy Protein, Polyquaternium-11, Peg-12 Dimethicone, Calcium Pantothenate, Zinc Gluconate, Niacinamide, Ornithine Hci, Citrulline, Glucosamine HCI, Biotin, Panthenol, Polysorbate 20, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Linoleic Acid, PABA, Triethanolamine, Carbomer, Parfum, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Methyldibomo Glutaronitrile, Dipropylene Glycol, Limonene, Linalool
Cena: 10zł / 100ml
Dostępność: Drogerie, apteki, internet


Pierwszy raz kupilam Jantar w sierpniu, kiedy dopiero zaczynałam przygodę z 'włosomaniactwem'. Po miesiącu stosowania zrezygnowana odrzucilam produkt na dno szuflady, gdy nie przyniósł zamierzanych efektów i uzyskałam zerowy porost.
...Zerowy, ponieważ miałam tak zniszczone włosy, że co urosło - to się kruszyło. Ostatnimi czasy postanowilam ponownie wrócić do tego produktu i rozpoczęłam kurację. Jest to jedna z niewielu wcierek, która nie posiada alkoholu. A to już naprawdę ogromny plus! Nie przesuszy ani skalpu, ani włosów. Ba! Może dodatkowo nawilżyć ;)
W przeciągu trzech tygodnia stosowania, spostrzegłam wysyp baby hair i znaczne zahamowanie wypadania włosów. Przyrost niestety nie był tak spektakularny jak wyżej wymienione zalety produkty, ale też dodatkowe 0.5-0.7 centymetra przybyło. 
Dużym minusem produktu jest dozownik. Substancja ucieka między palce i duża jej część ląduje dosłownie wszędzie - tylko nie na skalpie. Osobiście, przelewam Jantar do innego aplikatora i tak nakładam wcierkę na skórę głowy.
Jantar ani nie przeusza, ani nie przetłuszcza włosów. Unosi je u nasady. Loki może troszeczkę za bardzo przeciążyć.

Produkt należy stosować trzy tygodnie, góra miesiąc i zrobić chwilę przerwy. 



Moja ocena:
8.5/10

Recenzja: Maska Gloria

Malwa, Gloria, maska do wlosów suchych, zniszczonych i farbowanych

Opis Producenta: "Do włosów suchych, zniszczonych i farbowanych. Ekstrakt z szyszek chmielu wzmacnia włosy, zapobiega ich wypadaniu, przywraca włosom połysk. Prowitamina B5 reguluje prawidłową wilgotność włosów, zwiększa ich objętość. Maska regeneruje strukturę zniszczonego włosa i odżywia. Włosy odzyskują połysk, elastyczność, sprężystość, łatwiej się rozczesują i nie elektryzują się.

Skład: Aqua, Cetrimonium Chloride, Cetyl Alcohol, Humulus Lupulus Extract, Parfum, Panthenol, E 471, Citric Acid, Methylchloroisothiazolino ne(and) Methylisothiazolinone, Bromonitropropandiol, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Benzyl Salicylate, Citral. (25.03.2008)"

Dostępność: Auchan, Internet, osiedlowe drogerie.
Cena: około 5-7 zł / 240 ml


Dużym plusem maski jest fakt, że nie zawiera silikonów i innych 'cudotwórczych' substancji. Przez prosty skład, Gloria nadaje się bardziej do mycia włosów, jako baza pod oleje czy nawilżania skóry głowy przed myciem. Opakowana jest w nieduży, plastikowy pojemnik o niezbyt wyszukanym wyglądzie. Dodatkową zaletą jest fakt, że opakowanie zabezpiecza folia ochronna, dzięki czemu mamy pewność - przed nami nikt nie wąchał i nie dotykał emulsji. 

Zapach! Maska jest praktycznie bezwonna, co dla wielu z nas będzie pozytywną wiadomością. Mi osobiście troszeczkę przypomina mydło i czasy młodości, kiedy do włosy myło się zwyczajnym szamponem familijnym ;)
Konsystencja jest jak dla mnie zbyt wodnista. Maska przepływa między palcami i duża jej ilość ląduje na dnie wanny.
Jak oceniam działanie? Maska do włosów bardzo zniszczonych jest po prostu - za lekka i słaba. Do włosów delikatnie zniszczonych, bądź w kondycji dobrej spisze się perfekcyjnie. Posiadaczki zniszczonych, przesuszonych włosów nie powinny pokładać nadziei w Glorii na wspaniałe nawilżenie i cudowne poprawienie kondycji czupryny (jedynie przy nawilżaniu skalpu sprawdza się doskonale). Na całe szczęście jak wspominalam wcześniej, maska rewelacyjnie sprawdza się przy emulgowaniu w bądź w chwili, gdy dolejemy do niego kilka kropel oleju.
Dzięki masce Glorii, twoje włosy napewną zostaną delikatnie nawilżone, będą bardziej sypkie, błyszczące i bardziej sprężyste. Przynajmniej tak było w moim przypadku ;) Stosuję ją jako pierwsze O w metodzie OMO.


Moja ocena maski?
8/10